Interesujesz się Królem Lwem? Lubisz fora, gdzie panuje miła atmosfera? Dołącz do nas!
Gość
*Ponownie wychylił łeb.*
- To jak będzie?
-Oczywiście, że nie. Jest jeszcze wiele kucyków, które możecie poznać.
Swah poprowadziła resztę do kolejnego pokoju. Zapukała do środka. Drzwi otworzyła jej Bon Bon.
-Jesteście tu nowi, tak? Zapraszam do środka.
Lwy mogły zobaczyć niewielki, skromnie urządzony pokoik z dwoma łóżkami. Na jednym z nich leżała z książką Lyra. Uniosła tylko kopyto na powitanie, powiedziała krótko "Hej", po czym wróciła do lektury.
-Nie zrażajcie się nią, ostatnio znalazła książkę, która wyjątkowo ją zaciekawiła. Wiecie, przecież to Lyra. Jej nie da się przekonać do czegoś innego. Może chcecie trochę herbaty i ciastek?
Klacz podała wszystkim lwom talerze z ciasteczkami i kubki z herbatą. Nagle dało się słyszeć jakiś huk z sąsiedniego pokoju. Lwy wystraszyły się, jednak Bon Bon zachowała spokój.
-To tylko dzieci Azure i Brave'a. Nie przejmujcie się nimi, one tak zawsze.
W pewnym momencie Swah usłyszała jakieś kroki na korytarzu. Przeprosiła wszystkich, powiedziała im, by zostali tu, a sama wyszła na zewnątrz. Zauważyła jakiegoś obcego pegaza. Podeszła do niego.
Offline
*Gdy towarzystwo było w pokoju, Wishing i Shantee spokojnie przeszły kłusem do swojego pomieszczenia. *
- Skoro jest tu tak dużo pomieszczeń, to musi być dużo kucyków! I dziękuję za takie miłe powitanie. Ja jestem Karinda, a ty? - *Zwróciła się do BB.*
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline
Gość
- Zaraz , zaraz ! Ja się na dal pytam czy nie przeszkadza ci to że jest tu pegaz. To znaczy proszę bo jak widzisz jest tu dużo ziomków - takich jak ja!
Ostatnio edytowany przez Moto (12 2013 17:33:17)
Mountain przechadzała się po pokładzie, gdy do jej uszu dobiegał wesoły śmiech z drugiej kajuty na dziobie statku. Podeszła do drzwi i zapukała weń:
- Co tam za impreza się odbywa? Czy mogę dołączyć? - zawołała księżniczka.
Offline
Gość
*Zauważył kolejną klacz. Nie był jednak pewien czy go zaakceptują. No cóż wygląda na ważną , na pewno ją wpuszczą. A co takiego złego w pegazie który nie przepada za różowym.*
- Mogę wejść? Jak widzisz nie mam się gdzie podziać bo kilka razy musiałem uciekać przed jakimiś psami które cały czas się ze mnie śmiały. Nie wiem co jest we mnie takie śmieszne.*
Klacz zauważyła nieznanego dotąd pegaza i podeszła do niego
- No cześć przystojniaku. Pewnie też chcesz wejść do środka? - zaproponowała Mountain i nie czekając na odpowiedź powiedziała - To wejdziesz ze mną... o ile ktoś nas wpuści
Offline
Gość
- Heh ! Jasne... Dlaczego by nie?!
Ostatnio edytowany przez Moto (12 2013 17:56:54)
- Zawsze Ty taki wygadany? - zaczepiła go słownie Mgiełka i ponownie zapukała w drzwi kajuty.
Offline
Gość
- Raczej nie...ale czego się nie robi dla spoko klaczy.
Księżniczka puściła pegazowi oczko. Mountain mimo swojego szlachetnego pochodzenia, lubiła podrywać młodych, przystojnych ogierów. A ten typ przed nią był wyjątkowej urody... w dodatku pegaz. Jej ulubiona rasa jeśli chodzi o płeć przeciwną.
Offline
Gość
*No cóż. Podryw to jego mocna strona. Z wyjątkiem trolowych przypadków jakie mu się przytrafiły. No cóż znał się nieco na tej dziedzinie. Niby taki spokojny a to zwykle on doprowadzał do trolowania innych. Takich rzeczy jednak robić mu...wszyscy się boją. Nie był pewny ale est to chyba ktoś bardzo , bardzo bogaty. Mimo ulicznego życia wandala i rapera przyciągnął nawet...księżniczkę? Wiedział że z gdzieś ją widział. Pomyślał i podrapał się w wielki tatuaż na nodze .*
Klacz przykuł wzrok wyraźny tatuaż na nodze pegaza
- No, no. Widzę, że kolega z takimi dziarami to do jakieś mafii należy, czy się nie mylę?
Offline
Gość
*Na to zdanie przełknął ślinę. Pot spływał mu z czoła.*- Mafii? Em...Jakiej znowu mafii? Nie , nie znam żadnej mafii! Mafia?...Eh no dobra mafia galaretkowa nic szczególnego.
Klacz wybuchnęła śmiechem.
- Hahaha.... jaki typ z Ciebie! Ja nie mogę! Mafia galaretkowa.. haha a to dobre. - na chwilę się uspokoiła, a później dodała - Wiesz, że coraz bardziej Cię lubię?
Offline