Interesujesz się Królem Lwem? Lubisz fora, gdzie panuje miła atmosfera? Dołącz do nas!
- Zostały jeszcze tylko 3 lwy: Sambo, Shemore(powiedzmy, że ją znamy) i Kovu. No i może Nitrola. *Powiedziała jedząc ciastko.*
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline
///Znamy Shemcię, jest ona razem z nami we WLAE.///
Sambo już od nas odszedł - w końcu to młody lew i pewnie teraz założył gdzieś własne stado. Nit natomiast jest przecież w innym stadzie, u nas bywa czasami. *Znów odwróciła się do Shayde.* No, ale przecież jeszcze nie opowiedziałam ci o Shemore! Lwica bardzo tajemnicza, nikt nie zna jej prawdziwego "ja". Jest jednak bardzo przyjacielska. Kovu to taki młody cwaniak, przyjaciel Nalimby. Dusza towarzystwa, chociaż ma swoje tajemnice. *Wrzuciła do pyska resztkę ciasta i sięgnęła po kolejne.* No, to znasz już całe stado, a raczej tą stałą część. Chyba że Kariś ma jeszcze coś do powiedzenia.
Offline
- Och! Jeszcze Laini, Sitka i Rico! A reszta to już zwykłe lwy, których nie mieliśmy okazji poznać lub nie odzywają już się. *Powiedziała ostatnich 3 ważnych w życiu stada członków.
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline
- Jasne, Kovu! Łap! *Powiedziała, rzucając ciastko. Sama też wzięła jedna i zaczęła jeść.* Mmm... kocham ten smak!
You know it all
You’re my best friend
The morning will come again
No darkness, no season is eternal
~200615
Offline
Po zapachu doszedł, już wiedział, że to oni. A co za zbieg okoliczności, że akurat wspinał się tu? - A witam moich kochanych Alpinistów ;D - Powiedział puszczając oko, z małym uśmieszkiem.
Goście
Ten kolorek ukaże się w Twoim poście.
Polecam słownik.
"Przykro mi z powodu twoich rodziców, oni wydają się być złymi ludźmi. Twój tatuś wydaje się być kretynem. Sądzę, że twoja mama nie wie, jaki prezent dostała, kiedy się urodziłeś. Przykro mi z powodu twojego życia, było dosyć szorstkie. Pochylając się w tył, nigdy nie wystarczająco - Biedactwo, musi być do dupy być tobą i wiem, że to nie twoja wina, nigdy nie była, prawda? Wiem, to jest jak zatrzymanie się na całą noc pielęgnując rany. To zabiera więcej niż mam, zawsze przegrywam kłótnie z przeszłością... Och, ty nie wiesz? To nie jest sposób na życie... Wiem, że to jest jak zatrzymanie się na całą noc pielęgnując rany. Rozumiem, daj mi trochę uznania. Pamiętam kiedy byłem żałosny. Noszę moją bliznę w rękawie by cały świat widziała. To co oni zrobili mi cicho, leżałem na grubym współczuciu. Prawdopodobnie masz prawo czuć się, tak jak się czujesz. Byłeś maltretowany i zostałeś okradziony z dzieciństwa, którego potrzebowałeś i teraz nigdy ci się nie uda, bo jesteś przekonany o swojej porażce. Jeśli masz obsesję na punkcie swojej przeszłości, jestes skazany na powtarzanie tego i wiem, że to nie twoja wina, nigdy nie była, prawda? "
Icon For Hire - Sorry About You Parents
Spadam z góry,
Spadam w dół.
Świat taki ponury,
jakby wyciągnięty spod kół.
Offline
- Jak dacie mi moje ulubione ciastkoo, to moooze, moooze - Powiedział z sarkazmem. - Nie, no... Oczywiście -
Goście
Ten kolorek ukaże się w Twoim poście.
Polecam słownik.
"Przykro mi z powodu twoich rodziców, oni wydają się być złymi ludźmi. Twój tatuś wydaje się być kretynem. Sądzę, że twoja mama nie wie, jaki prezent dostała, kiedy się urodziłeś. Przykro mi z powodu twojego życia, było dosyć szorstkie. Pochylając się w tył, nigdy nie wystarczająco - Biedactwo, musi być do dupy być tobą i wiem, że to nie twoja wina, nigdy nie była, prawda? Wiem, to jest jak zatrzymanie się na całą noc pielęgnując rany. To zabiera więcej niż mam, zawsze przegrywam kłótnie z przeszłością... Och, ty nie wiesz? To nie jest sposób na życie... Wiem, że to jest jak zatrzymanie się na całą noc pielęgnując rany. Rozumiem, daj mi trochę uznania. Pamiętam kiedy byłem żałosny. Noszę moją bliznę w rękawie by cały świat widziała. To co oni zrobili mi cicho, leżałem na grubym współczuciu. Prawdopodobnie masz prawo czuć się, tak jak się czujesz. Byłeś maltretowany i zostałeś okradziony z dzieciństwa, którego potrzebowałeś i teraz nigdy ci się nie uda, bo jesteś przekonany o swojej porażce. Jeśli masz obsesję na punkcie swojej przeszłości, jestes skazany na powtarzanie tego i wiem, że to nie twoja wina, nigdy nie była, prawda? "
Icon For Hire - Sorry About You Parents
Spadam z góry,
Spadam w dół.
Świat taki ponury,
jakby wyciągnięty spod kół.
Offline
To co, idziemy do tego miasteczka czy tam? *stanął przed rozgałęzieniem ścieżek i spojrzał w lewo, gdzie droga wspinała się w górę* Jesteście głodni? *popatrzył po twarzach towarzyszy*
Offline
Stanął obok Kov i czekał na odpowiedź.
Goście
Ten kolorek ukaże się w Twoim poście.
Polecam słownik.
"Przykro mi z powodu twoich rodziców, oni wydają się być złymi ludźmi. Twój tatuś wydaje się być kretynem. Sądzę, że twoja mama nie wie, jaki prezent dostała, kiedy się urodziłeś. Przykro mi z powodu twojego życia, było dosyć szorstkie. Pochylając się w tył, nigdy nie wystarczająco - Biedactwo, musi być do dupy być tobą i wiem, że to nie twoja wina, nigdy nie była, prawda? Wiem, to jest jak zatrzymanie się na całą noc pielęgnując rany. To zabiera więcej niż mam, zawsze przegrywam kłótnie z przeszłością... Och, ty nie wiesz? To nie jest sposób na życie... Wiem, że to jest jak zatrzymanie się na całą noc pielęgnując rany. Rozumiem, daj mi trochę uznania. Pamiętam kiedy byłem żałosny. Noszę moją bliznę w rękawie by cały świat widziała. To co oni zrobili mi cicho, leżałem na grubym współczuciu. Prawdopodobnie masz prawo czuć się, tak jak się czujesz. Byłeś maltretowany i zostałeś okradziony z dzieciństwa, którego potrzebowałeś i teraz nigdy ci się nie uda, bo jesteś przekonany o swojej porażce. Jeśli masz obsesję na punkcie swojej przeszłości, jestes skazany na powtarzanie tego i wiem, że to nie twoja wina, nigdy nie była, prawda? "
Icon For Hire - Sorry About You Parents
Spadam z góry,
Spadam w dół.
Świat taki ponury,
jakby wyciągnięty spod kół.
Offline
*Nagle lwy usłyszały jakiś chrupot, po chwili z pod kamienia ktoś krzyknął-,,Auć!". Nagle obok kamienia wylazła z dziury głowa Maishy z kaskiem górniczym i maską oddechową.*
-Hej wam! Co tam porabiacie? Ile czasu mnie nie było? Bo straciłam poczucie czasu... O właśnie, wiecie że pod tą górą jest istna żyła złota?
*Zaczęła rozglądać się po znajomych twarzach z uśmiechem od ucha do ucha.*
Moje DA.
ALL HIGHT THE MIGHTY DEMO
Magiczny link
Magiczny link V.2
Offline
-Bo ze mną tak jest, zawsze trzymam się blisko a potem znikam jakbym wyparowała.
*Rozejrzała się jeszcze raz po znajomych twarzyczkach.*
-O, widzę że Sambo doszedł. Dawno cię nie widziałam, i nie widzę tu Shemore. Zgubiła się gdzieś czy co?
Ostatnio edytowany przez Maisha (08 2013 17:24:47)
Moje DA.
ALL HIGHT THE MIGHTY DEMO
Magiczny link
Magiczny link V.2
Offline
Maiś! Mordko nasza wiecznie gubiąca się! *rzucił się w przypływie radości na lwicę i poturlali się na poniższą halę*
Offline
-Kurka, człowieku! Zaraz mnie udusisz z tej miłości! Tez sie wielce cieszę ze was widzę ale bez przsady, o pacz gdzie się poturlaliśmy.
*Odwzajemnia uścisk i po chwili uwalnia się z jego ramion. Wstaje i otrzepuje się z kurzu.*
Moje DA.
ALL HIGHT THE MIGHTY DEMO
Magiczny link
Magiczny link V.2
Offline