Maisha - 25 2013 13:52:16

Jest to historia poboczna z Noah w roli głównej. Musi znaleźć jajo smoka Kresu, nie jest to łatwe zadanie, zwłaszcza ze musi to zrobić sama. To moje pierwsze opowiadanie, więc jak znajdziecie błędy to je napiszcie. :)

Dzień pierwszy. Przeszłam przez portal który miał mnie doprowadzić do tego jaja. Jajca nie widzę, tylko klocki. Nie wiem po co Kina dała mi ten cholerny notes, mówiła ze ma mi to pomóc. Jestem kompletnie sama, w nieznajomym i obcym świecie, wolę nie wiedzieć co mnie tu spotka. Do plecaka wsadziłam tylko kilka kanapek, a Zgredek mi wsadził kurczaka. Żywego.

Od paru godzin szwendam się po kwadratowym świecie. Spotkałam jak na razie tylko kwadratowe drzewa i krowy. Tez kwadratowe. Muszę znaleźć jakąś osadę, jeżeli jest taka w tym wymiarze. Słońce kwadratowe grzeje, a ja nie mam czapki. Po kolejnych paru godzinach wędrówki zobaczyłam w oddali jakieś domki, morda mi się cieszyła jak nie wiem co. Podbiegłam do wioski, lecz była ona kompletnie opuszczona. No cóż Noah, przynajmniej znalazłaś schronienie, a się już ciemno robiło.  Przeszukałam najbliższa chatkę, znalazłam w niej parę kijów, motykę i miskę, nic więcej ale łózko za to było. Mogłam się wyspać, nogi mnie bolały jakbym okrążyła słońce.

Budzi mnie jakiś łomot w środku nocy, myślałam ze to właściciel chciał się dostać do swojego domu. Ja naiwniara poszłam otworzyć drzwi i co? ZOMBIE! W ŚRODKU NOCY ZOMBIE MI DO CHATY CHCIAŁO WEJŚĆ! Zatrzasnęłam mu przed nosem drzwi przy okazji odcinając kilka zielonych palców. Serce waliło mi jak młot. Dalej czułam jak chce się dostać do środka, przesunęłam skrzynię do drzwi by ich nie otworzył. Odetchnęłam z ulgą, nie na długo. Strzała przebiła okno i przeżyłam zawał. SZKIELET W OKNIE! NIE NO, CO JESZCZE?! SLENDERMANY?!  Chciałam wyskoczyć przez drugie okno, lecz zostałam otoczona ze wszystkich stron. Nie dziwie się już czemu mieszkańcy się z stąd wynieśli, no chyba ze zostali wybici. Jedyna opcja to zejście pod ziemię. Zaczęłam drapać w podłogę i znów nie mogłam uwierzyć własnym oczom, drapałam w jedno miejsce przez minutę a dziura się zrobiła ogromna i w dodatku kwadratowa! Trudno, nie miałam innego wyjścia, kopałam, kopałam, kopałam i następnie zablokowałam przejście do dziury. Próbowałam kopać dalej, by uciec od domu. Po dłuższym czasie kopania chciałam zobaczyć jak daleko jestem od wioski. Zaczęłam kopać w górę i wyszłam na powierzchnię. Byłam jakieś 200 metrów od tamtego miejsca. Chyba nie pora na spanie Noah, musisz znaleźć to jajko i uciec z tego piekielnego miejsca.

www.fizole94.pun.pl www.psychoczopki.pun.pl www.srk-madhuri.pun.pl www.youtubeforum.pun.pl www.funot.pun.pl